fbpx

Iga to zrobi

Życie i kariera przed nią. Wzmocni się psychicznie i fizycznie, udoskonali technicznie. Będzie wielką gwiazdą. Mam głęboką wiarę i nadzieję, że zgarnie Wielkiego Szlema, co najmniej życiowego. To bzdura, że Iga nie potrafi grać na trawie. W tym roku w Londynie pokazała, na co ją stać, a w dodatku już raz wygrała Wimbledon, co prawda juniorski, ale to też o czymś świadczy. Do wielkich mistrzów brakuje jej jeszcze nerwów jak ze stali, ale to przyjdzie z czasem, przecież to jeszcze młoda dziewczyna.

JERZY KRUK

Iga nie dotarła do finału

No, nie wyczarowałem tego finału. Dlaczego nie wyszło? Nie ma co wymieniać błędów. Wszyscy widzieliśmy. Aż przykro było patrzeć. Szkoda, bo i umiejętności i możliwości wielkie. Iga wyraźnie pokazała, że to nieprawda, że brakuje jej „odpowiednich narzędzi do gry na trawie”. Było wręcz przeciwnie. Na zielonym prezentowała się z nie mniejszą gracją i swobodą niż na czerwonym czy niebieskim. Może nie biegała po murawie z taką pewnością jak Ons Jabeur, ale odważy się i na to. I na pewno dołoży do tego swoje przepiękne baletowe ślizgi.

Zabrakło tego, o czym pisałem. Siły spokoju, zimnej krwi, a w najtrudniejszych momentach — wręcz stalowych nerwów. Okazało się jednak, że na razie, dla dwudziestodwuletniej dziewczyny, to za dużo. To wszystko na pewno przyjdzie z czasem. I oby nie zniszczyło tego, za co ją kochamy. Dziewczęcy wdzięk, szczery uśmiech, wrażliwość i serce jak na dłoni.

Jerzy Kruk

Pin It on Pinterest