fbpx

Kłamstwo smoleńskie w nowej oprawie. Jarosław Kaczyński wzywa do buntu

To był zamach! To był zamach! Musimy pokonać „koalicję 13 grudnia”!
— grzmiał na wczorajszym wiecu wyraźnie pobudzony prezes PiS.

Oglądałem TVP Info po 21.00 i przecierałem oczy i uszy ze zdumienia. Państwowa telewizja transmitowała na żywo wezwanie populistycznego lidera do ponownego obalenia demokracji w Polsce. Tezy te same co czternaście, dziesięć, pięć lat temu, czy przed rokiem: „Tragedia, tragedią, ale to był zamach. Skąd to wiemy? Udowodnił to Antoni, pan Antoni Macierewicz. Lech Kaczyński przeszkadzał Putinowi, dlatego musiał zginąć. To był zamach Putina. Kto mu pomagał, to jest wciąż otwarta kwestia, ale i ją rozstrzygniemy. To musieli być ci sami ludzie, którzy dążą do osłabienia Polski, czyli <<koalicja 13 grudnia>> z Tuskiem na czele. Ze ślamazarnym Tuskiem, który osłabia Polskę, ale za to wykazuje się wzmożoną energią, gdy chodzi o interes Niemiec. Musimy obalić tę koalicję, ponieważ my chcemy silnej Polski i silnego narodu”. Jarosław Kaczyński wygłosił otwarte wezwanie do buntu przeciw demokratycznie wybranej władzy. Swoje wystąpienie ograniczył do treści czysto propagandowych, których już nie przypieczętował sakramentalnym „Zbliżamy się do prawdy”. I wystąpił już nie na żałosnej dwustopniowej drabince, lecz na szerokiej scenie z zadaszeniem, jak na koncercie dla wielotysięcznej widowni. Kamery TVP Info ustawione były tak, że widz miał wrażenie niekończącego się tłumu. Ponad głowami zgromadzonej pod sceną publiczności świeciły uliczne lampy na Krakowskim Przedmieściu, tak że mogło się wydawać, że tłum się ciągnie aż do Belwederu albo co najmniej do palmy na skrzyżowaniu z Alejami, ale w ujęciu z drugiej strony, pokazującym komentarze reporterów, widać było, że tłum urywa się na wysokości sceny. Atmosferę wzmacniały zbliżenia na rozegzaltowane modlące się lub płaczące twarze. No, jednym słowem: TVP Info ze swych „najlepszych” czasów.

Atmosfera w studiu podobna. Prezenterom zaparło dech z wrażenia do tego stopnia, że nikt nie był w stanie wydusić z siebie słowa wyjaśnienia, że byliśmy świadkami kolejnej eskalacji kłamstwa smoleńskiego i otwartego wezwania do buntu wobec legalnie wybranej władzy i obalenia demokracji.

Śledzę główne wydanie wiadomości „19.30” od 21 grudnia i relacje TVP Info od pierwszego dnia nadawania po przerwie. Doceniam ich starania o obiektywizm i bezstronność przekazu oraz o pluralizm prezentowanych poglądów i komentarzy, ale nie mogę udawać, że nie dostrzegam słabo ukrywanego symetryzmu w postawie niektórych prezenterów, zwłaszcza Marka Czyża z wyraźną agresją i lekceważeniem odnoszącego się do Donalda Tuska i innych polityków Platformy Obywatelskiej. Czy obiektywność i bezstronność polegać ma na tym, że za równorzędny uznajemy przekaz koalicji demokratycznej o odbudowie demokracji, rozliczaniu afer i ściganiu przestępstw i wezwania lidera populistycznej „demokracji” nieliberalnej do zamachu stanu? Czy TVP, umożliwiając Jarosławowi Kaczyńskiemu festiwal kłamstwa, oszczerstw i siania rozbratu między rodakami, przyczynia się do odbudowy demokracji, praworządności i rzetelności informacji w Polsce? Moim zdaniem: nie. Bo w ten sposób kontynuuje niechlubną tradycję udziału mediów w zamachu stanu. Dość już cytowania i relacjonowania kłamstw, bzdur i oszczerstw wygadywanych przez Kaczyńskiego. Wystarczy ich nie pokazywać. Tymczasem TVP Info przygotowała przekaz wyraźnie lansujący prezesa PiS jako (wciąż jeszcze nie emerytowanego) zbawcy narodu.

Jerzy Kruk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pin It on Pinterest